Wiele samochodów powstało dzięki szaleństwu amerykańskich marek. Przyznajmy się: każdy z nas choć przez moment myślał, jak fajnie byłoby jeździć Camaro czy Mustangiem. Tego drugiego od paru lat możemy już zamówić w Polsce. Ale idąc do salonu Forda zobaczymy nie tylko Mustanga czy Focusa, teraz zobaczymy tam też Forda EcoSport.
Patrząc na pierwsze zdjęcie, część z Was od razu powie: “okropny”, a druga część: “Ale fajny”. Rozumiem jednych i drugich, dlatego postaram się Wam pokazać, że to naprawdę niezłe auto.
Po pierwsze: ten Ford jest sam w sobie wyjątkowy, a jeśli dorzucimy do tego 12 opcji lakierów, możliwość zamówienia dachu w innym kolorze, wybór różnych felg i wersji wyposażenia – to okazuje się, że tak naprawdę każdy Ford EcoSport jest inny. Nie spotkacie dwóch identycznych aut z tego modelu.
Testowany przez nas samochód to 1.0 Ecoboost, 125KM z manualną skrzynią biegów. Dane brzmią słabo, ale wbrew temu brzmieniu, nasz Ford radził sobie zupełnie dobrze. Dodatkowo posiadał jeszcze pakiet ST oraz, jak widać, był lakierowany w barwach polskiej flagi ze względu na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej.
Kto miał kontakt z Fordem Fiestą lub Focusem, ten wie, że te auta świetnie się prowadzą. Niezależnie, czy w zakręcie, czy na autostradzie albo polnej drodze. Przy 18-calowych felgach i oponie 215 auto wygląda fajnie i super się trzyma. Zawieszenie jest zrobione tak, że auto może się wydawać nawet trochę twarde, ale za to nie mamy niepotrzebnych wychyleń i “pływania” po jezdni. Więc za układ jezdny: piąteczka.
Teraz oświetlenie: reflektory w naszym Fordzie to dzienne – LED, a mijania – halogen, choć istnieje już możliwość ksenonowych reflektorów, co jest naprawdę dużym plusem. Dobra widoczność, czujniki 360 stopni oraz tylna kamera – i parkowanie w mieście staje się banalnie proste. Bardzo pomaga jeszcze krótka maska i koła prawie na krawędziach samochodu – Ford praktycznie kręci się w kółko.
Gdy już zaparkujemy rodzi się jednak problem: tylna klapa otwiera się poziomo w bok, przez co wymaga sporo miejsca (Istnieje też możliwość zainstalowania koła zapasowego na tylnej klapie). Dlaczego tak zaprojektowali? Nie wiem. To fajny klimacik, ale mało praktyczny. A ten samochód ma być właśnie ekstra praktyczny. Praktyczny i pakowny.
Jeśli mówimy o pakowności: pojemność wszystkich schowków jest ogromna. W bagażniku nie mamy koła zapasowego – przestrzeń jest niesamowita jak na taki samochód: aż 356 litrów, a przy złożonych siedzeniach: 1238 litrów. Do bagażnika wejdzie sporo, a na tylnej kanapie spokojnie mieści się człowiek o wzroście 190 cm. Z przodu zresztą też będzie siedział wygodnie. Fotele są składane razem z siedziskiem, więc meble z IKEI albo wysokie drzewka jadą bezpiecznie. Auto idealne do miasta.
EcoSport to super auto dla syna/córki. Dlaczego? Ponieważ można zgrać kluczyk tak, aby samochód nie mógł przekroczyć jakiejś prędkości. Śpimy spokojnie, a dzieci mają czym jeździć. Poza tym utrzymanie tego samochodu nie jest w cale aż tak drogie: Ford to idealny złoty środek.
Młodzi kierowcy lubią bardzo, kiedy auto jest gadżetem, a tu akurat jest parę zabawek, między innymi oświetlenie Ambient, czyli możliwość zmieniania kolorów w samochodzie (i to nie jest wybór dwóch czy trzech – jest ich zdecydowanie więcej). Bardzo zalecanym akcesorium jest też nagłośnienie Bang & Olufsen. Praktycznym elementem jest również, ostatnio często spotykane, podgrzewanie kierownicy. Trzeba też wspomnieć o podgrzewanych dyszach spryskiwacza. Oprócz tego: tradycyjnie już w Fordzie – podgrzewana przez malutkie druciki szyba, która rozmraża się w niesamowitym tempie.
Silniki dostępne w tym samochodzie: benzyna 1.0 125KM i 140KM, oraz diesel 1.5 100KM, 125KM. Głównie napęd przedni, ale w mocniejszym dieslu jest możliwy rozdział na cztery koła. Jeżeli natomiast mowa o skrzyniach biegów, to mamy tu manual oraz automat. Spalanie naszego Forda wyszło 7.4 litra, co przy baku 52 litry robi zasięg na 700 KM, czyli spokojnie 2 tygodnie jazdy po mieście na jednym tankowaniu. Zresztą według mnie, spokojnie można osiągnąć 6 litrów.
Dla osób, dla których jest ważne przyśpieszenie: Czego można się spodziewać po 120 KM? 12?13 sekund? Otóż: spokojnie 10,1s wystarczy do osiągnięcia 100 km/h co jak na sprawny, miejski samochodzik jest niezłym wynikiem.
Ceny układają się od 71 tysięcy złotych – za najsłabszą benzynę, do 100 tysięcy złotych – za diesla z napędem dołączanym i manualną skrzynią biegów.
Podsumowując: świetne auto na miasto, super pakowne, skrętne i ekonomiczne. Ma swój styl, z którym można się spierać, ale na pewno nie można powiedzieć, że brakuje mu charakteru.
Więcej zdjęć znajdziesz w naszej galerii – kliknij tutaj!
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze wszystkimi informacjami – zajrzyj też na profil Facebook i Instagram.
Auto zostało użyczone do testu przez Ford Bemo Motors. Szczerze powiem: tak miłej obsługi w salonie często nie spotkacie. Kawę też jest pyszna. Zawsze uśmiechnięci. Bardzo dziękuję właścicielom Bemo Motors i całej załodze. Naprawdę polecam ich każdemu, kto szuka albo zastanawia się nad Fordem dla siebie.
Nasza strona internetowa 4wheelspassion używa plików cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. W takim wypadku niektóre funkcje strony mogą źle działać.