Jakiś czas temu pisałem o Golfie GTI. To bardzo fajne auto na co dzień. Czego mu brakuje według mnie ? Ręcznego oraz manuala. Jest imitacją prawdziwego hot-hatcha na każdy dzień tygodnia. A jeżeli ktoś chce prawdziwego, stuprocentowego urwisa ?
Jednym z najlepszych będzie tu Renault Megane RS trzeciej generacji. Francuzi tworzyli go przez 6 lat – od 2010. Na samym początku miał dwulitrowy silnik i 250 KM. W miarę czasu moc zwiększała się, tak aby w wersji Trophy uzyskać 275 KM. Ostatnią wersją na pożegnanie był Trophy R. Ja miałem przyjemność fotografować „zwykłe” RS z 273KM pod maską.
Ktoś, kto nie jechał tym autem, nie jest świadom, jaka to wspaniała zabawka. W normalny dzień – jest nie do wytrzymania dla normalnego człowieka, ale potrafi się odegrać. Jeżeli szukacie auta na co dzień i chcecie Megane ze sportowym zacięciem – to proponuje RS, a jeżeli macie w planach szaleć na torze – to zdecydowanie RS Trophy lub RS Trophy R. To właśnie dla niego, Megane RS stworzono piękny złoty lakier.
Auto w tym lakierze i czarne felgi robią olbrzymie wrażenie. A jeżeli chodzi o środek? Jest ok, porządne fotele Recaro, ale czegoś tu dla mnie brakuje.
Z zewnątrz – kolosalna różnica między zwykłą Megane, natomiast w środku nowe są fotele, zegary, ekran i trochę deska rozdzielcza. Najważniejsze zmiany kryją się pod maską. Taka sama sytuacja jest przy porównaniu RS i Trophy. Różnica mocy, wydech Akrapovica, zawieszenie gwintowane. Trudno to do czegokolwiek to porównać.
Przy jeździe tym autem, uśmiech pojawia się na ustach od samego początku. Auto fajnie przyśpiesza, ale dopiero od 40-60 km/h. No i niestety – napęd na jedną oś. Czasem lepiej ruszyć z dwójki – tu jednak rodzi się inny problem. Strasznie krótkie i twarde sprzęgło, w szybkiej jeździe wielki plus, w normalnej – do pracy – męczy.
Warto się zastanowić w jakiej sytuacji są inżynierowie Renault. Tworzą auta dla emerytów, a w weekendy, gdy szefa nie ma w pracy – szaleją. Biorą nadwozie auta za 50-70 tysięcy złotych i naszpikowują zabawkami. Wychodzi coś, co w następny weekend zabierają na nurburing, żeby sprać tyłki innym przechwalającym się.
Poszaleli właśnie jakieś pół roku temu – wzięli do garażu Megane RS Trophy i Clio RS. Clio które ma 275 koni? Nieliczni mieli przyjemność się tym przejechać. Niestety w poniedziałek przyszedł dyrektor finansowy, zabronił im się już bawić i zabrał zabawki do sejfu. Ludzie z działu projektowania Renault są jednak typem ludzi nie do pokonania – jak nie drzwiami to oknem. A jak nie oknem to kominem. I dokładnie tak tworzą najnowsze Megane RS. Chodzą plotki, że auto ma mieć silnik od A45 i napęd na cztery koła. Potwierdzałby to fakt, że parokrotnie przyłapano go na testach z Golfem R. Na pewno jest na co czekać.
Kończąc, naprawdę polecam wam Megane RS. Wiem jak duża ilość ludzi śmieje się z tej marki, lecz warto zaryzykować. Przed zakupem proponuje jednak iść do lekarza i sprawdzić stan i wytrzymałość swojego kręgosłupa. W tym przypadku trzeba naprawdę uważać. Zwłaszcza przelatując przez dziury. Polecam przede wszystkim tym, którzy szukają czegoś innego niż używane BMW. Na pewno wyróżnicie się w tłumie szarych samochodów Warszawy.
Więcej zdjęć znajdziesz w naszej galerii – kliknij tutaj!
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze wszystkimi informacjami – zaglądnij też mój profil Facebook i Instagram.
Nasza strona internetowa 4wheelspassion używa plików cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. W takim wypadku niektóre funkcje strony mogą źle działać.